Kiedy zaczęłam chodzić na siłownie wiele koleżanek zaczęło mnie zasypywać pytaniami: "Ale ty na siłowni? Przecież siłownia nie jest dla kobiet?". I tu się mylicie drogie panie. Na siłowni wcale nie musicie czuć się speszone.
Powstał mit, że na siłowni jedyną czynnością jaką się wykonuje to "pakowanie", które uskuteczniają panowie z nadmiarem rozbudowanej muskulatury. Owszem, tacy panowie stanowią dużą część klientów siłowni, ale nie mniej jest również pań, które ćwiczą na wszelkich urządzeniach. Grunt to wybór odpowiedniego obciążenia. Dzięki temu żadna z nas nie będzie się musiała martwić, że jej sylwetka przypomina ciało Arnolda Schwarzenegera.
Kolejnym argumentem za tym, że siłownia jest dla pań jest dostępność przyrządów do ćwiczeń aerobowych. Bieżnie, orbitreki, rowerki - to one pozwalają na skuteczną walkę z tkanką tłuszczową i poprawę kondycji. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że nawet jeśli na dworze pogoda nie sprzyja przebieżkom, na siłowni zawsze jest odpowiednia aura :)
Obecność trenera: ręka do góry ile razy próbowałyśmy samodzielnie stworzyć zestaw ćwiczeń, ale nie wiedziałyśmy jakie ćwiczenia będą najskuteczniejsze. Na każdej siłowni trener nie jest tylko od tego żeby być żywą reklamą. On jest przede wszystkim po to, aby nam pomóc, pokazać jak prawidłowo wykonać ćwiczenia, aby nie zrobić sobie krzywdy. Zawsze doradzi i pomoże.
Ja sama przekonałam się do siłowni, kiedy zobaczyłam, jak zaczynają kształtować mi się mięśnie. Nadal zachowałam kobiecą sylwetkę, ale nabrałam też siły. Wszystkie urządzenia można dostosować do własnych potrzeb.
Warto też pamiętać, że odpowiednie urządzenia wspomagają pracę nad rzeźbieniem naszych ciał. Aeroby pomogą pozbyć się tłuszczu, ale dopiero odpowiednie ćwiczenia z obciążeniem pozwolą naszym ciałom wyglądać jędrnie i je pięknie wymodelują. Część ćwiczeń z siłowni można wykonywać w domu, ale warto czasem wybrać się na siłownię i skorzystać z tego sprzętu, który często nie mieści się w naszych mieszkaniach ;)
Aha, i drogie panie, nie martwcie się tym, że ktoś będzie na Was patrzył krytycznie, gdyż każdy tam przychodzi w tym samym celu co wy: aby poprawić kondycję i popracować nad własnym ciałem. A panowie też nie będą się Wam przyglądać jak wilki na łanie i nie będą na Was polować. Oni tam naprawdę przychodzą tylko poćwiczyć ;)
To co, widzimy się na siłowni? Ja za godzinę idę na trening. Do zobaczenia! :)
Kiedy pierwszy raz weszłam na dużą siłownię czułam się bardzo speszona... mnóstwo facetów patrzących na każdą dziewczynę. Na szczęście później się przyzwyczaiłam i nie zwracałam na nich uwagi. Na siłowniach nie ma dużej ilości kobiet, a te które ćwiczą z obciążeniem to już rzadkość. Moja koleżanka mówi, że na swojej siłowni nie spotkała jeszcze żadnej dziewczyny, która podnosi sztangę itp. Jest tylko ona.
OdpowiedzUsuń