sobota, 28 lutego 2015

Jak się pogodzić z utratą pracy?

W ostatnim czasie wspominałam Wam, że nie jest u mnie zbyt różowo z pracą, dlatego zdecydowałam się na uczestnictwo w kursie instruktora fitness i skierowanie swojej ścieżki zawodowej w stronę sportu. W ostatnią niedzielę oficjalnie nim zostałam :) Jednak moje szczęście cały czas miesza się z niepowodzeniem dotyczącym głównego źródła zarobku. Tak więc stwierdziłam, że to dobra okazja do tego, aby podzielić się z Wami sposobami na to, jak się pogodzić z myślą o utracie pracy.


1. Zauważ znaki

Żaden pracownik nie wylatuje z dnia na dzień. Zwykle jest tego jakiś powód. Ja na początku myślałam, że zmniejszanie liczby zleceń dla mnie jest spowodowane tym, że próbowałam być stanowcza i nie chciałam dać się wykorzystać. Jednak później okazało się, że powodem mojego "zwalniania" mnie, są darmowe stażystki. Szefostwo znalazło jakiś program, który oferuje firmie darmowych pracowników. W tej chwili są już 4 stażystki, za które mój szef nie płaci. A że postanowił ciąć koszty, to trafiło na mnie, bo byłam jedyną nie-studentką, której zależało na pracy i etacie. Poza tym, kiedy zmieniliśmy biuro po kilku miesiącach pracy zdalnej, mnie o tym nie poinformowano. Kiedy o to zapytałam, usłyszałam, że w tej chwili nie ma dla mnie komputera, a że mi nie przeszkadza praca zdalna, to będę pracować zdalnie. Dla mnie ok, ale już sam fakt, że pominięto mnie, był wystarczającym znakiem.

2. Szukaj "na zapas"

Jeszcze nigdy nie pracowałam na umowę o pracę. Odkąd skończyłam liceum pracuje. Cały czas. Jednak zawsze były to umowy śmieciowe. Dopóki studiowałam nie było to problemem, ale w momencie, gdy kończysz studia i nie podlegasz ubezpieczeniu rodziców zaczyna się problem. Ale nigdy nie zrezygnowałam z jednej rzeczy: nawet jak pracowałam - szukałam lepszej pracy. Przyczyn zawsze było dużo: musiałam pogodzić pracę ze studiami, szukałam pracy związanej z moim wykształceniem, chciałam więcej zarabiać albo po prostu chciałam pracować bliżej domu i nie tracić pół dnia na dojazdy.

3. Wady zamień na zalety

Wiem, że dla niektórych jest to absurdalne, ale czasem zwolnienie z pracy może być dla nas dobre. Dlaczego? Zauważyłam, że nie poznałam jeszcze osoby, która byłaby w 100% zadowolona ze swojej pracy. Nawet jeśli ją lubią, to np. jej wykonywanie nie sprawia jej przyjemności, bo pracują z nieodpowiednimi osobami lub też toksycznym szefem. Być może do pracy dojeżdżaliście 1,5h. Teraz pomyślcie o tym, że oszczędzacie ten czas. A może już dawno chcieliście zmienić pracę, ale baliście się, bo nie chcieliście stracić dochodów? Cóż, teraz nic Wam nie stoi na przeszkodzie. Jeśli pracujecie na umowę o pracę i jesteście na wypowiedzeniu, według prawa przysługują Wam 2 wolne dni na znalezienie nowego miejsca zatrudnienia. Wolny czas, który zyskacie, możecie wykorzystać produktywnie i poświęcić na własny rozwój. Zawsze możecie postarać się przekwalifikować, a dobrą na to metodą, jest uczestnictwo w różnego rodzaju kursach i szkoleniach. Wiele z nich organizowanych jest w tygodniu w ciągu dnia czyli zazwyczaj wtedy, gdy jesteśmy w pracy.

4. Znajdź wsparcie

 Kiedy traciłam pracę, nigdy nie było mi łatwo. Co innego, gdy sama decydowałam o odejściu, ale co innego, kiedy po prostu cię zwalniają. Zawsze wtedy zastanawiałam się, co ze mną jest nie tak? Nigdy się nie spóźniam, zawsze wszystkim pomagam, sumiennie wykonuje obowiązki, jak czegoś nie jestem pewna to pytam, a tymczasem dostaje wypowiedzenie. Najtrudniejsze jednak dla mnie było mówienie o tym innym osobom, bo zawsze znalazł się ktoś, kto nie miał problemu z pracą i nie rozumiał, że nie każdy ma tak łatwo. "A nie możesz znaleźć byle jakiej pracy?", "a może będziesz sprzątać?", "jakim cudem nie możesz znaleźć pracy - przecież jest tyle ogłoszeń". Tego typu teksty doprowadzały mnie do szału. Mi samej nie było łatwo, moja samoocena spadała i wiele razy żałowałam, że w ogóle podjęłam studia, bo niestety moje wykształcenie mnie ogranicza. Nawet do sklepu mnie nie chcieli przyjąć "bo mam zbyt wysokie wykształcenie". Osoby, które nigdy nie doświadczyły bezrobocia, nie są w stanie postawić się w naszej sytuacji. Nie wiedzą co czujemy. Dlatego ja postanowiłam, że po prostu niektórym osobom, nie będę o tym w ogóle mówić. O swoich problemach powiedziałam nielicznym, którzy rozumieli moją sytuację i naprawdę próbowali mi pomóc polecając mnie albo chociaż podsyłając mi ogłoszenia, które mogłam przegapić. Wsparcie najbliższych jest bardzo ważne i bez niego nie może być nam znacznie ciężej.

5. Nie rezygnuj z walki

Jeśli cię zwolnią - trudno! Ich strata, nie twoja. Nie możemy całkowicie się poddać. Zaktualizujmy swoje cv, wysyłajmy zgłoszenia, chodźmy osobiście do niektórych miejsc. Poddanie się jest najgorsze. Walczmy! Pokażmy, na ile na stać i ile jesteśmy warci. Jeśli my sami nie będziemy przekonani o swoich umiejętnościach, nikt inny w nas nie uwierzy. 

Jak zwykle zachęcam Was do komentowania i wypowiadania się na ten temat. Podzielcie się swoimi sposobami na to, jak pogodzić się z utratą pracy. Może nasze rady komuś pomogą. Pamiętajmy, że nie jesteśmy jedyni na tym świecie, którzy się z tym zmagają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz