poniedziałek, 25 maja 2015

Zmiany, zmiany, zmiany...

W ostatnim czasie moje blogowanie spadło do minimalnego poziomu. A to wszystko przez to, że postanowiłam w końcu wziąć się w garść i rozpocząć własną działalność. Kiedy pierwsze emocje opadły i mogłam zacząć działać jako przedsiębiorca, zrozumiałam, że ta jedna decyzja wprowadziła szereg zmian. I wiecie co, odkryłam, że zmiany wcale nie są takie złe :)





Ok, dla tych, co zaglądali tutaj w oczekiwaniu na nowego posta to może zmiany nie były dobre, bo spowodowały zastój na blogu, ale już wracam - obiecuję :) Teraz powinno być już tylko lepiej, a przynajmniej mam taką nadzieję i głęboko w to wierzę :)

Od początku...

Pierwszą zmianą u mnie jest moja własna działalność gospodarcza. W końcu się odważyłam i założyłam firmę. Teraz już oficjalnie mogę się nazywać przedsiębiorcą :) Chociaż nadal jestem przerażona i mam pewne obawy, to jednak ciesze się, że zrobiłam kolejny krok i wzięłam swój los w swoje ręce. Teraz wszystko zależy ode mnie, a nie od tego, czy mojemu szefowi spodoba się mój pomysł na rozreklamowanie firmy lub danych zajęć. Uwierzcie, że bardzo mnie raziło to, że często nawet za darmo i ponad zakres swoich obowiązków angażowałam się w marketing marki, a szefostwo miało to gdzieś. Teraz jeśli jakiś pomysł nie zostanie zrealizowany, to pewnie tylko dlatego, że na niego nie wpadłam ;)

Drugą zmianę zapewne zauważyliście, a jest nią nowy nagłówek na blogu. Mam nadzieję, że przypadł Wam do gustu. Od razu przepraszam za niedociągnięcia, ale okazało się, że na większych monitorach nie wygląda on najlepiej, nad czym strasznie ubolewam :( Od prawie 2 tygodni próbuję coś z tym zrobić, a rezultaty są różne. Jednak mimo wszystko jestem zadowolona z nowego logo :)

Kolejna rzecz to profil na Facebooku całkowicie poświęcony blogowi. Jeśli chcecie być na bieżąco informowani o nowych postach, to zapraszam Was do lajkowania profilu :) Sądzę, że pojawią się tam też jakieś smaczki zza kulis ;)

Trzecia zmiana - powiązana z działalnością - ruszam z własną grupą zajęciową. Wynajęłam salę do fitnessu i teraz każdy pomysł mogę realizować samodzielnie. Bardzo się boję, ale zamierzam wytrwać jak najdłużej. Jeśli macie ochotę, to możecie do mnie dołączyć :) Zajęcia będą się odbywać w każdy piątek o godz. 18:30 i 19:30 w Hali Sportowej przy ulicy Redutowej 37 w Warszawie. Wszelkie szczegóły znajdziecie TUTAJ


W mojej głowie kiełkuje też wiele pomysłów, jak choćby kanał na Youtubie poświęcony ćwiczeniom, ale to muszę bardzo przemyśleć.

Jeszcze jedną zmianą jest też wygląd mojego portfolio, ale tym już Was zanudzać nie będę ;) Powiem tyle: DZIEJE SIĘ, oj dzieje! Mam nadzieję, że entuzjazm związany z własną firmą mnie nie opuści i przez cały czas będę tak chętnie działać - nawet w chwilach zwątpienia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz